" - Chce już być
dorosła i robić wszystkie te rzeczy, które są mi teraz
zabronione. - Wykrzyczałam zadowolona z siebie.
Spojrzałam na
kobietę siedzącą niedaleko mnie na skórzanej kanapie, a w
dłoni trzymała filiżankę ozdobiona różyczkami.
- Kochanie, wiek nie
jest ważny dla ludzi mądrych. -Babcia Adel westchnęła rozbawiona moim
wyznaniem.
- W takim razie czemu
są te idiotyczne zakazy. - Zdziwiona zapytałam, siadając obok starszej
kobiety, która była dla mnie tak bardzo ważna.
- Pomyśl Alex, co
mogłoby się dziać, gdyby każdy robił to czego nie powinien w takim młodym
wieku. - Powiedziała surowa, patrząc wprost w moje oczy.
- Zaprzeczasz samej
sobie. - Burknęłam, odwracając głowę w przeciwną stronę.
- Mówiłaś, że wiek nie
gra roli dla ludzi mądrych. - Przypomniałam.
- Otóż to skarbie. -
Uśmiechnęła się. - Jednak chyba, nie wiesz co miałam na myśli.
- Zaśmiała się,
poklepała swoje kolana dając mi znak, abym usiadła na nich.
Poderwałam się z
miejsca.
- Więc mi wytłumacz,
babciu. - Słodko zanuciłam, sadowiąc się na jej zgrabnych
udach. Zniecierpliwią czekałam na
usłyszenie nowej historii. Zawsze w taki sposób mi tłumaczyła wiele
spraw, które były dla mnie nie zbyt zrozumiałe. Opowiadała
przeróżne opowieści, a ja próbowałam zachować jak najwięcej faktów,
a następnie je posklejać i znaleźć sens, który przekazała
Adel.
- Oh
Alex, chciałabym to zrobić. - Uśmiechnęła się słabo,
chowając moje dłonie w swoich.
- W czym problem? -
Zmartwiona jej nagłą zmianą humoru, zapytałam słabo.
- Nie mogę Ci opowiedzieć historii.
- Zawahała się, a jej dłoń powędrowała do moich włosów, aby
schować kosmyk za ucho. - Twoi rodzice właśnie przyjechali, ale
obiecuje Ci, że sama odnajdziesz sedno sprawy. - Jej usta wykrzywiły się w
nieznacznym uśmiechu.
- A teraz
słoneczko idź do mamy i taty. - Wskazała na białe drzwi.
Zeskoczyłam ze
skórzanej kanapy i posłusznie poszłam w kierunku wskazanym przez babcie.
- Alex. - Zabrzmiał
delikatny głos babci, gdy miała złapać złotą klamkę.
- Tak ? - Zapytałam,
odwracając się do niej przodem, abym mogła spojrzeć na twarz Adel.
- Musisz mi obiecać,
że zapamiętasz to co teraz Ci powiem. -Powietrze zgęstniało,
a moje ręce zaczęły się nadmiernie pocić. Jedynie zdołałam
skinąć głową potwierdzając fakt, że zastosuje się
do prośby Babci. -Każdy z nas rysuje własną ścieżkę życia, nadaje jej
charakter i kształt. Nie pozwól,
aby ktokolwiek stworzył kogoś innego niż podpowiada Ci twoje serce. -Oblizała swoje spierzchnięte usta
i wzięła głęboki oddech jakby mówienie do mnie sprawiało
jej jakiś duży wysiłek. - Nikt nie ma prawa decydować za ciebie
i postrzegać twojego zdania jako nic
wartościowego. Jeżeli wyrażona przez ciebie opinia,
zostanie potraktowana irracjonalnie i stwierdzą, że zwariowałaś,
wiedz skarbie, że nie są warci, aby zostać w twoim wartościowym życiu. -Jej wzrok był zwrócony wprost na mnie, ale ich ciepło nadal sprawiało, że
czułam się bezpieczna, pomimo iż było w pokoju dosyć chłodna atmosfera.-
Kłamstwa są wokół nas, ale nie pozwól, by to one prowadziły twoją ścieżkę życia i więziły twoją piękną
dusze. Nie patrz jedynie na decyzje innych, ale także swoje, dzięki
temu nie staniesz się płytka i bezwartościowa. - Westchnęła ciężko,
jakby ostatnie zdanie sprawiło jej wiele bólu wewnętrznego.- I na
koniec słoneczko, pamiętaj nie ukrywaj swojego JA, ale także
nie uważaj siebie za kogoś najlepszego na całym
Bożym świecie. Nie pozwól na to, aby kręcili się przy
tobie nie odpowiedni ludzie, bo jesteś zbyt krucha i łatwowierna, ale także
mądra i jedyna w swoim rodzaju. Proszę skarbie, zapamiętaj to co teraz Ci
powiedziałam, być może kiedyś zrozumiesz co miałam na myśli mówiąc to wszystko
na koniec naszego spotkania oraz fakt, że wiek nie gra roli dla mądrych osób,
ty nią jesteś. Kiedyś to zobaczysz. Kocham Cię, Alex. - Babcia posłała mi w
powietrzu całusa, a z jej prawego oka wypłynęła przezroczysta łza,
jednak szybko ją starła. Wiedziałam, że powinnam już wyjść, więc
jedynie powiedziałam trzy słowa.
- Kocham Cię,
babciu. - Odwróciłam się do drzwi,
aby nacisnąć na klamkę i zniknąć za
drewniana powlokę."
W dalszym
ciągu pomimo upragnionych osiemnastu lat nie znalazłam rozwiązania
zagadki, którą podarowała mi babcia na koniec jej życia. Jednak wierze, że
w końcu zrozumiem i znajdę sens życia, który ona mi wskazała przez te wszystkie słowa
na sam koniec, które powinny być wyryte w mojej pamięci na wieki.
Tylko, że aktualnie
tracę wybudowany przez babcie stabilny grunt pod nogami, ale gdzieś tam daleko
słyszę te mądre zdania Adel. Jednak czasem są zbyt bardzo zagłuszone moi
wewnętrznym strachem. Głupota i błędy stały się moim nowym imieniem i
nazwiskiem.
___________
Czytasz = Komentujesz
( Proszę ♥ )
♥ Czekam na następne posty x
OdpowiedzUsuńczekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńNo i genialnie ! Kocham jak piszesz x Czekam na I rozdzial <3 @ejmi33233
OdpowiedzUsuńszkoda, ze Adel umarła :c
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział :)
Jejku świetne..czekam na 1rozdział xxxx @ISanaa1221
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada, czekam na 1 rozdział :) x
OdpowiedzUsuńCudownie napisany *,* Już widzę że to będzie świetny blog :) Czekam na rozdział <3 :*
OdpowiedzUsuńŚwienie piszesz, strasznie podoba mi się ten prolog. Tyle nowych cytatów do mojego notesiku :D
OdpowiedzUsuńidealnie napisane < 3
OdpowiedzUsuńZapowiada sie bardzo ciekawie :*
OdpowiedzUsuńAsk- @Kasiunnia